Z uwagi na problemy z jelitami i żołądkiem, trzeba było pojeść siemienia. A że dziecko chciało deserek, to zrobiłam najprostszy na świecie mus. Zajadał aż mu się uszy trzęsły. Trochę się bałam, bo jego jelita nie tolerują błonnika, ale o dziwo mnie pomogło i jemu też nie zaszkodziło. Polecam więc, bo to świetna zdrowa przekąska, a działanie nie jest piorunujące jak przy suszonych truskawkach. Mnie bardzo pomogła załagodzić refluks i przywrócić prawidłową pracę jelit :-)
Potrzebne są:
1 płaska łyżka mielonego siemienia lnianego
1/2 szkl wrzącej wody
1/2 szkl mleka roślinnego jaglanego/migdałowego/sojowego - najlepiej ulubione
1 płaska łyżeczka cukru waniliowego
1 duże mączne jabłko
A robi się ją tak:
Siemię lniane zalewamy 1/2 szklanki wrzątku i zostawiamy na 10 minut aż dobrze naciągnie. Przekładamy do rondelka, dodajemy mleko, podgrzewamy i dokładnie mieszamy trzepaczką. Dodajemy płaską łyżeczkę cukru waniliowego, mieszamy i odstawiamy. Jabłko ścieramy na tarce do jabłek, dodajemy do reszty i mieszamy. Słodycz zależy tu od słodkości mleka i jabłka. Mój słodkolubny synek jednak zajadał ze smakiem :-)
Edit: Zachęcam do przeczytania mojego wpisu odnośnie stosowania siemienia lnianego. To bardzo ważne! Jak spożywać siemię lniane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz