Na wyjeździe nie mieliśmy innego wyjścia, jak "raczyć się" pizzą na spodzie firmy Schar. Znając ich bułki, byłam pewna, że to będzie dobre. Niestety, zamiast ciasta drożdżowego, w pudełku znajdowały się jakieś suchary, bo inaczej tego nazwać nie można. Ja rozumiem, że to musi wytrzymać na półce, ale czemu potrafią zrobić focaccia, a tak dali ciała z pizzą!? I to jeszcze "ulepszony przepis"! Sami zobaczcie!
Jeśli więc jesteście poza domem i chcecie zjeść pizzę, lepiej kupcie foccacia i zróbcie sobie pizzerinki :-)
Ponieważ tych focaccia z Schar jest kilka, polecam te na poniższym zdjęciu
Nie będzie to pizza, ale zdecydowanie lepsze, niż ten suchar!