naglowek

naglowek

czwartek, 4 maja 2017

Ciasteczka karobowe (bezgutenowe bez mleka, proszku i jaj)


Zobaczyłam na fb zdjęcie ciastek i tak sobie pomyślałam, że czemu by nie zrobić jakichś. Kiedyś zakupiłam foremki z myślą o mojej przyjaciółce, ale ciasto bezglutenowe nie bardzo się do nich nadawało. A tu nagle niespodzianka. Nie dość, że wychodzą to jeszcze zachowują kształt. Może Wy też macie takie foremki i szczególną osobę?


Wykonanie jest banalnie proste, a ciasto może spokojnie leżeć, więc do wycinania z dziećmi idealne.

Składniki na 4 duże blachy ciastek:
miąższ z 1/2 laski wanilii
1 szkl mąki ziemniaczanej (skrobia ziemniaczana jest tym samym)
1 szkl mąki z ryżu białego
1/2 szkl mąki kukurydzianej (nie skrobi)
250g margaryny bezmlecznej (Alsan, a jak ktoś może śladowe ilości to Kruszwica lub inna bez dodatków w postaci mleka lub serwatki)
3 duże łyżki melasy z chleba świętojańskiego (karob w płynie)
3 szczypty soli

Piekarnik nastawiamy na 180st.C na obie grzałki. Blachę będziemy umieszczać na drugiej półce licząc od dołu.

Mąki przesiewamy do miski, wrzucamy resztę składników, pokrojoną margarynę i rozdrabniamy blenderem ręcznym. Potem jeszcze ugniatamy dokładnie ręcznie. A wygląda to tak:



Ciasto jest jak glina, tylko nie takie śliskie. 

Wycinamy ciasteczka i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 12 minut te grubości 0,5cm lub 20 minut grubsze. Najlepiej jest robić 0,7cm. Ciastka mają się lekko zrumienić. Mnie tu aparat przekłamał kolory, bo ciastka w rzeczywistości są w kolorze cynamonowym. Surowe ciasto też nie jest białe, tylko lekko cynamonowe. Nie umiałam tego naprawić.


Ja bym do nich dodała jeszcze jakiś aromat. Można cynamonu lub aromat do ciast. Wszystkim jednak strasznie smakowały i to tylko ja okazałam się wybredna. Kuba zrobił sobie pieguski z kawałkami czekolady i też ładnie się upiekły. Uwaga! Są kruche. Można iść po śladach jak dzieci wezmą je w rączki i pobiegną.

Życzymy z Kubusiem udanych wypieków!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz