Początek roku to sezon postanowień i diet. Świetnym zamiennikiem chleba są naleśniki. Wiadomo, że najlepsze to te na skiełkowanej gryce. Jeśli jednak gryka się nie namoczyła, a jest ochota na coś wartościowego, proponuję te oto naleśniki:
Składniki:
1 kopiata łyżka zmielonego siemienia
2 szkl wrzącej wody
1/2 łyżeczki soli
1/3 szkl mąki z komosy ryżowej
1/3 szkl mąki jaglanej
1/3 szkl mąki gryczanej
4 łyżki oleju (może być roztopiony kokosowy, olej z palmy carotino - do smażenia używamy rafinowanych)
1 1/2 szkl letniej wody
Patelnię smarujemy niewielką ilością oleju i rozgrzewamy.
Siemię wrzucamy do miski i zalewamy 2 szklankami wrzątku. Miksujemy żeby nie powstały grudki. Dodajemy sól, wsypujemy szklankę połączonych mąk i dokładnie miksujemy. Dolewamy 4 łyżki oleju, miksujemy. Na koniec wlewamy letnią lub zimną wodę i dokładnie miksujemy. Ciasto jest gotowe. Wymaga jedynie przemieszania za każdym razem przed nabieraniem porcji. Ciasto wylewamy na patelnię i powinno samo się rozprowadzić pod wpływem wysokiej temperatury, ale ładnie poddają się też rozprowadzaniu. Smażymy z jednej strony aż zaczną same odchodzić boki. Nie ma co rwać naleśnika wcześniej, bo się złamie. Drugą stronę smażymy krócej. Gotowy naleśnik jest zezłocony z obu stron.
Naleśniki są giętkie i świetnie się zawijają. Wyśmienicie pasują do nich jabłka, truskawki, śliwki. Z warzyw idealna będzie sałata, czerwona papryka, świeże lub kiszone ogórki, koperek, natka pietruszki... mogą jedynie nie komponować się z farszami z kaszy lub hummusu, bo same w sobie są mało wyraziste. Będą za to wyśmienite z farszem soczewicowym lub pastą z czerwonej fasoli i czosnku.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz