Babeczki na dyni lub marchewce

Wiem, że macie już dynie :-) 

Pewnie wiecie, że idealnie nadają się na babki i babeczki. Ale jak nie możecie dyni, co też się zdarza, nic straconego. Ten sam przepis zrobicie na marchewce.

U mnie w ogródku czekają te cudeńka aż się nimi zajmę. Na razie na tapecie mam jednak jabłka na x sposobów. Świstak siedzi i zamyka w te słoiki. Żeby się Wam nie dłużyło, polecam stareńki już przepis. Żeby pokazać jaki jest uniwersalny podaję na przykładzie mini-babeczek. To samo ciasto nada się na spód pod ciasto z kremem.

Składniki (na 12 babeczek)

600g dyni lub marchewki startej na małych oczkach

250g margaryny bezmlecznej (zdrowiej zamienić na 5 łyżek oleju) 

1 szkl gęstej części mleka kokosowego (z lodówki)

1 1/2 szkl cukru brązowego (najlepiej drobnego) lub ksylitolu

2 szkl mąki ryżowej białej

2 kopiate łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia

Dynię lub marchew startą odciskamy z nadmiaru soku. Teraz marchew jest jeszcze soczysta, a dynia, zależy jakiej się użyje. 

Przygotowujemy mini-foremki do babeczek lub formę muffinkową, jeśli mamy papilotki to wkładamy je do formy. Ja je wtedy lekko kładę w gniazdach, podczas napełniania opadają na dno nie brudząc brzegów. Tym razem pokażę upieczone w formie silikonowej.

Do blendera, takiego jak u mnie, zakładamy noże i wrzucamy składniki w kolejnośći podanej w spisie składników cały czas miksując. Masa ma być dokładnie połączona. Będzie bardzo delikatna. 

Nakładamy masę do foremek i upuszczamy jak biszkoptowe, ale nie z dużej wysokości, bo ciasto wszystko obryzga :-) Dociskamy jeszcze łyżeczką i wyrównujemy powierzchnię żeby masa wypełniła dokładnie kształt. To ciasto jest bardzo delikatne i jak nie będzie dociśnięte, wysypie się z formy po upieczeniu. Wtedy też nic straconego, bo zawsze można zrobić bajaderki, ale jednak...

Piekarnik nastawiamy na 190st.C na obie grzałki i dopiero jak będzie nagrzany do zadanej temperatury, wstawiamy babeczki. Celowo nastawiam piekarnik dopiero po napełnieniu foremek. To ciasto powinno chwilę postać.

Po 15-20 minutach, kiedy babeczki urosną i zarumienią się na wierzchu, wyjmujemy i stawiamy do ostygnięcia. Nie wyjmujemy ciepłych z formy!

Do zrobienia babeczek ze zdjęcia głównego potrzebujecie:

1 szklanka gęstej części mleka kokosowego (odstanego w lodówce)

1-2 śmietan-fix bezglutenowy (Celiko)

1 kopiata łyżeczka cukru waniliowego własnego lub innego

cukier lub inny słodzik do smaku

Mleko ubijamy z cukrem na najwyższych obrotach, dodajemy cukier do smaku. Ja preferuję ksylitol lub fruktozę, bo się rozpuszczają. Dodajemy śmietan-fix i ponownie miksujemy aż się dobrze rozprowadzi. W razie potrzeby dodajemy drugi śmietan-fix. Gotową śmietanę chłodzimy w lodówce zanim ozdobimy nią ciasto.

Owoce w żelu:

1l słoik dowolnych owoców w syropie

3 kopiate łyżeczki skrobii ziemniaczanej

Owoce odcedzamy na sitku. Syrop zlewamy do garnka. Odlewamy pół szklanki syropu. Pozostałą część zagotowujemy. Do odlanego syropu wsypujemy 3 łyżeczki skrobii ziemniaczanej i dokładnie mieszamy. Kiedy syrop dochodzi do wrzenia, zmniejszamy gaz i wlewamy mieszankę cały czas mieszając. Gotujemy na małym ogniu (ma bulgotać) jeszcze dwie minuty. Cały czas mieszamy. Do gorącego kisielu wrzucamy odcedzone owoce, po czym nabieramy i układamy na cieście.

A tutaj macie inny sposób ozdobienia - mini-torciki z kremem czekoladowym.

Do dzieła!