Tort ajerkoniakowy na mące konopnej

Wiem, że nie takiego tortu oczekiwaliście... jednak ten jest zaskakujący, bo z mąki konopnej :-)

Tym razem coś dla dorosłych, choć dziecku masa bardzo smakowała. Z uwagi na dzieci zrobiony został bez alkoholu, ja jednak wpuściłabym tam trochę prądu :-)

Dlaczego mąka konopna i co to właściwie jest za cudo? A było to tak...

Mieszkamy na wsi z jednym jedynym sklepem, który jest zaopatrywany w mąki bezglutenowe i zdrową żywność. Dostawy mają pojedynczych produktów i jak dostali mąkę konopną, tak stała i stała i nie było szansy na inną. Chodziłam koło niej i chodziłam, aż w końcu się zlitowałam i kupiłam. Myślałam, że postoi na półce czekając na swoje pięć minut, ale tak się nie stało. Wąchałam, myślałam z czym to zagra i tak wyszedł spód do ciasta. 

Mąka konopna jest jak zmielony mak i smakuje jak mak. Nada się wszędzie tam, gdzie w przepisie jest mielony mak. Idealna dla osób, które z jakiegoś powodu maku nie mogą.

Składniki:
250g margaryny bezmlecznej w temperaturze pokojowej
1 szkl mleka roślinnego (ja miałam sojowe)
3/4 szkl wrzącej wody
6 łyżek mielonego siemienia lnianego
kilka kropel bezglutenowego aromatu migdałowego
sok z 1/2 pomarańczy
1/2 szkl zaparzonych zmielonych rodzynków sułtańskich lub daktyli bez pestek (bio)
400g mąki konopnej
2 szczypty soli różowej himalajskiej

Krem:
3 puszki mleka kokosowego po 400ml (odstane w lodówce, ma być gęste, a nie płynne)
4 bezglutenowe śmietanfixy ajerkoniakowe Celiko
ksylitol do smaku

Galaretka:
1 szkl świeżego soku z pomarańczy
ew. kilka kropel aromatu pomarańczowego
cukier lub syrop z agawy do smaku
2 płaskie łyżeczki agaru

*galaretkę z pomarańczy można zastąpić galaretką z musu z dyni piżmowej lub z musu z mango

Piekarnik nastawiamy na 200st.C na obie grzałki.

Siemię zaparzamy w podanej ilości wrzątku, wrzucamy do miksera i miksujemy. Dodajemy suche składniki, a następnie stopniowo margarynę dalej miksując. Dodajemy mleko, aromat, sok z pomarańczy i dokładnie miksujemy aż się połączą. P

Przygotowujemy blaszkę o śr. 22cm. Wykładamy połowę ciasta i wyrównujemy. Wstawiamy do nagrzanego do 200st.C piekarnika i pieczemy 25 min. W ten sam sposób pieczemy drugi blat. Ostrym nożem odcinamy blaty od dna blaszki, następnie przenosimy na papier lub deskę kładąc do góry dnem. 

Mleka przekładamy do miski odlewając płynną część. Dodajemy ksylitol do uzyskania pożądanej słodyczy i i na koniec wsypujemy śmietanfixy. Dokładnie miksujemy.

Rozkładamy folię spożywczą, układamy na niej jeden blat. Nasączamy go sokiem z pomarańczy lub wódką (na ziemniakach) jeśli ma być dla dorosłych. Masę ajerkoniakową dzielimy na dwie połowy. Jedną wykładamy na środek blatu rozprowadzając w stronę brzegów. Nakładamy drugi blat. Zakładamy obręcz/rant i podwijamy folię do góry żeby nic nie wyciekało. Delikatnie dociskamy górny blat tak, aby masa równo się rozprowadziła. Nasączamy i wykładamy drugą połowę masy. Rozprowadzamy równo i tak powstały tort wstawiamy do lodówki.

Do małego rondelka wlewamy szklankę świeżego soku z pomarańczy, dosładzamy do smaku. Można dodać kilka kropel aromatu pomarańczowego, bo inaczej aromat pomarańczy nie będzie zbyt wyczuwalny. W soku rozpuszczamy dwie płaskie łyżeczki agaru i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy ok. 2 min. Zestawiamy z kuchenki do lekkiego ostygnięcia cały czas mieszając. Wykładamy równomiernie łyżką na schłodzone ciasto tak, aby powstała warstwa o grubości 0,5cm. Ponownie schładzamy.

Ciasto można udekorować dwoma plastrami pomarańczy i podłużnymi kawałkami gorzkiej czekolady, jak ja to zrobiłam.

Smacznego!