naglowek

naglowek

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Ryżowe naleśniki tygrysie



W przyszłym tygodniu wyjeżdżam do Krakowa na małe wakacje :-) Przepisów na dodanie czeka sporo, a ja nie mam ani chwili. Wszystkiego dodać nie mogę, ale obiecałam naleśniki ryżowe i nie wyjadę zostawiając Was bez nich :-)


Poprzednio nie zapisałam przepisu i nie pamiętałam dokładnie jak je zrobiłam. Jednak nie ma tego złego, bo zrobiłam jeszcze lepsze! Nazwałam je tygrysimi, bo robią się na nich fajne cętki :-)

Składniki (9 dużych cienkich naleśników)

1/4 szkl mielonego siemienia lnianego
4 szkl wrzącej wody
1 łyżka karobu w płynie
2 szczypty soli (tym razem miałam białą himalajską)
1 szkl mąki ryżowej (przesianej)
4 łyżki oleju

Suchą patelnię wstawiamy na gaz. Siemię zalewamy trzema szklankami wrzątku i miksujemy na najmniejszych obrotach 2 minuty. Potem dodajemy karob i miksując wsypujemy sól i mąkę. W zależności od robota kuchennego, mogą zrobić się grudki. Dlatego pozostałą szklankę wody dolewamy po wsypaniu mąki i dokładnie miksujemy. Na koniec miksowania dodajemy olej i ciasto gotowe. Jak jest zbyt gęste, dolewamy wody i miksujemy.

Smażymy na rozgrzanej suchej patelni i tu uwaga, patelnię dajemy na ciut mniejszy ogień niż w przypadku naleśników kukurydzianych. Ja na swojej indukcyjnej mam o jeden stopień niżej. Jak patelnia będzie za gorąca, naleśnik będzie się zwijać przy próbie rozprowadzenia. Rozprowadzamy oczywiście balansując patelnią. Smażymy tak długo aż naleśnik zacznie jeździć przy poruszaniu patelnią. Nie podważamy naleśników! Same mają odejść! Odwracamy na drugą stronę i smażymy do zrumienienia.


Prawa.



Lewa.


A tak się prezentują zwinięte :-)


Może wolicie takie? ;-)

Smacznego i do zobaczenia za dwa tygodnie!





4 komentarze:

  1. Dziękuję za przepis :-) Mąka z białego ryżu czy brązowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z bałego i nie wiem czy z brązowego by wyszły. Można pewnie zastąpić jakąś jej część, ale nie wiem jakie będą, bo ona jest zbyt ziarnista.

      Usuń
  2. Co tu tak pusto ostatnio? Do garów! :D Czekam na nowości! Może bezglutenowe jagodzianki? :) Ostatnio chodzą mi po głowie, ale nawet się nie zabieram, za wysokie progi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest! Melduję posłusznie, że produkcja w toku! ;-) Tym razem mam suflet bez jaj. No serio bez jaj :-D

      Usuń